Choć w większości kraju od 26 kwietnia znikną niektóre ograniczenia, to na Dolnym Śląsku i jeszcze w czterech innych województwach, zostaną one utrzymane co najmniej do pierwszego weekendu majowego. Ma to związek z dużą liczbą zakażeń w tych regionach.
Województwa: dolnośląskie, śląskie, wielkopolskie, łódzkie i opolskie to regiony, w których w dotychczasowe obostrzenia pozostaną bez zmian przynajmniej do 2 maja br. Winna tej sytuacji jest utrzymująca się wysoka liczba osób zakażonych koronawirusem oraz duże obciążenie szpitali.
Od poniedziałku niewielkie poluzowanie sanitarnych restrykcji nastąpi w pozostałych jedenastu województwach. Tam wznowią swoją działalność salony fryzjerskie i kosmetyczne, które będą mogły funkcjonować w ścisłym reżimie sanitarnym. W tych regionach możliwy też będzie częściowy powrót do szkół uczniów szkół podstawowych z klas 1-3. Od 26 kwietnia przejdą one na naukę hybrydową.
Na Dolnym Śląsku zamknięta pozostanie branża beauty, czyli salony fryzjerskie, kosmetyczne, tatuażu i piercingu. Nie można też korzystać z siłowni, klubów fitness, basenów oraz innych obiektów sportowych.
Zamknięte będą także sklepy budowlane, meblowe i elektroniczne o powierzchni powyżej 2 tys. m kw. Natomiast w mniejszych cały czas obowiązują limity: jedna osoba na 15 m kw. - w sklepach o powierzchni do 100 m kw. oraz jedna osoba na 20 m kw. - w sklepach o powierzchni powyżej 100 m kw.
Nieczynne pozostaną również sklepy w galeriach handlowych, z wyjątkiem sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych, księgarni.
Cały czas zamknięte są hotele. Mogą funkcjonować tylko hotele robotnicze oraz te, w których zakwaterowani są medycy. Z kolei restauracje mogą sprzedawać jedzenie tylko na wynos i z dostawą do domu.
Nie można również korzystać z oferty kulturalnej teatrów, kin, muzeów czy galerii sztuki. Wciąż nieczynne są żłobki i przedszkola, a nauka w szkołach odbywa się w trybie zdalnym.
Natomiast w kościołach obowiązuje limit - jedna osoba na 20 m kw.