O strajku nauczycieli w Programie bez VAT Radia Wrocław

Prezes Zachodniej Izby Gospodarczej - Pracodawcy i Przedsiębiorcy Marek Pasztetnik był gościem Filipa Marczyńskiego, gospodarza audycji "Program bez VAT", która została wyemitowana 29 marca na falach Radia Wrocław.

W rozmowie na temat planowanego strajku pracowników oświaty wzięli udział: przewodniczący Rady Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Województwa Dolnośląskiego Andrzej Otręba oraz przewodnicząca Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk Danuta Utrata.

Przewodnicząca sekcji oświaty „Solidarności” na Dolnym Śląsku przypomniała słuchaczom, że „życie ludzi jest zawsze związane z nauczycielem. Każdy, kto w tym kraju, czy w każdym innym kraju funkcjonuje, jest osobą, która musiała mieć kontakt z nauczycielem, aby osiągnąć wykształcenie i później dalej rozwijać się samodzielnie”.
Danuta Utrata podkreśliła, iż „nasze dzieci osiągają na poziomie Europy bardzo dobre wyniki, a niestety poziom wynagrodzenia nauczycieli to trzecie miejsce od końca w Unii Europejskiej”.
Prezes Zachodniej Izby Gospodarczej - Pracodawcy i Przedsiębiorcy Marek Pasztetnik w swojej wypowiedzi przywołał temat etosu nauczyciela. „Z wielkim szacunkiem patrzę na zawód nauczyciela. Zacząłem pracę 31 lat temu jako nauczyciel i było nam po prostu łatwiej. Mieliśmy etos. Odzieranie nauczycieli z etosu zawodu w każdej innej sytuacji, a wykorzystywanie go i powiedzenie, że nauczyciel musi zaopiekować się dziećmi, bo ma etos jest właśnie niemoralne. Jeżeli nauczyciel faktycznie jest tym zawodem z powołania to doceńmy to, a nie wykorzystujmy tylko pragmatycznie wtedy, kiedy chcemy powiedzieć - o to jest zawód z powołania, ale później, że zawodem z powołania nie jest”.
Marek Pasztetnik odniósł się również do tematu wynagrodzenia nauczycieli: „Jak nagradzać dobrego nauczyciela. Moim zdaniem w szkole nie ma systemu, który by nagradzał dobrych nauczycieli. Ktoś zostaje nauczycielem dyplomowanym i właściwie to jest szczyt marzeń i przez 15 lat nie ma ani podwyżki, ani szansy na to, że będzie kształcił olimpijczyków, pracował, poświęcał się. Później nagle okazuje się, że tam są nauczyciele z pasją, którzy naprawdę ten zawód traktują bardzo poważnie. A jak się poważnie traktuje zawód to nie liczy się godzin”.
Podczas rozmowy redaktor Filip Marczyński skonstatował, że nauczyciel stażysta po uczelni otrzymuje netto 1721 zł. Natomiast rząd cały czas posługuje się przykładem średniej zarobków na poziomie 5 tys. zł. To jest bardzo duża różnica. Danuta Utrata kontynuowała: „Licząc średnią, liczymy wszystkie składniki wynagrodzenia, także te których wielu z nauczycieli nie dostaje. Nie każdy jest wychowawcą, nie każdy ma wysługę lat, szczególnie ten, który przychodzi po uczelni, nie każdy ma dodatki wiejskie czy inne, nagrodę jubileuszową, a w średniej jest wszystko". Redaktor Filip Marczyński stwierdził, iż „można się zdziwić, że są chętni do tego zawodu za 1721 zł”.
Marek Pasztetnik zapytał : „Czy musimy znowu doprowadzić do sytuacji negatywnej selekcji jednego z najważniejszych zawodów? Rozmawiamy i teraz zderzamy to z gospodarką opartą na wiedzy, z rozwojem intelektualnym, że mamy być innowacyjni, a jednocześnie uznajemy, że to samo się zrobi, że nauczyciele nie są potrzebni. [...] Jeśli chcemy stawiać na to żebyśmy byli wykształconym narodem to musimy postawić na nauczycieli, nie ma wyjścia, to nie jest rozłączne. Nie wyobrażam sobie narodu gdzie nie ma nauczycieli, a są innowacyjni ludzie”.
Przewodniczący Rady Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Województwa Dolnośląskiego Andrzej Otręba przypomniał sytuację szkolnictwa zawodowego w Polsce. „Dzisiaj odbudowuje się szkolnictwo zawodowe i okazuje się, że nie ma nauczycieli zawodu i Pani Minister proponuje ekstra wynagrodzenie dla nich, czyli znowu będzie różnicowanie między tym, który uczy fizyki, a tym który uczy zawodu. [...] znowu będzie podział nauczycieli na tym lepszych i gorszych, lepiej i [słabiej] wynagradzanych”.