W wyniku cyfryzacji w ciągu najbliższych dwóch lat 13% polskich przedsiębiorstw zamierza zwiększyć liczbę pracowników, 74% firm chce utrzymać obecną liczbę zatrudnionych, a tylko 7% firm przewiduje redukcje etatów – to wyniki raportu ManpowerGroup „Rewolucja umiejętności 4.0. Czy roboty potrzebują ludzi?”.
Według raportu ManpowerGroup najwięcej rąk do pracy będzie potrzebnych w IT, produkcji przemysłowej i obsłudze klienta. Natomiast zmniejszenia liczby pracowników można się spodziewać w administracji i zarządzaniu biurem.
– Automatyzacja procesów nie jest nowym zjawiskiem, a roboty już od wielu lat zastępują pracę człowieka przy prostych, powtarzalnych czynnościach produkcyjnych – mówi Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup. - Biorąc pod uwagę rosnący niedobór pracowników, firmy przyspieszają swoją decyzję o inwestycji w nowe technologie, szczególnie w przypadku nowo otwieranych fabryk lub linii. Przedsiębiorstwa optymalizują procesy oraz podwyższają swoją efektywność, by szybciej reagować na potrzeby konsumentów i być bardziej konkurencyjnym na rynku. W cyfryzacji nie chodzi zatem o zastąpienie prac ludzi maszynami, ale o zwiększenie wydajności i możliwość konkurowania z innymi graczami. Maszyny stanowią część siły roboczej, mogą odciążyć pracowników w wykonywaniu monotonnych prac, często związanych z wysiłkiem fizycznym, jednak brakuje im inteligencji emocjonalnej oraz umiejętności miękkich, którymi dysponuje człowiek. Dzięki cyfryzacji pracownicy mogą skupić się na rozwoju i w przyszłości zajmować specjalistyczne stanowiska – dodaje Iwona Janas.
Spośród 6 przeanalizowanych przez ManpowerGroup branż najwięcej zmian w wyniku automatyzacji procesów przewidują polscy pracodawcy z sektora produkcji przemysłowej. W tym przypadku aż 30% firm deklaruje, że będzie powiększać swoje zespoły, podczas gdy 21% planuje je redukować. Cyfryzacja doprowadzi do zmian w zatrudnieniu w IT, gdzie 11% przedsiębiorstw deklaruje wzrost, a 1% spadek zatrudnienia, w obsłudze klienta (9% vs. 4%), HR (3% vs. 0%), finansach i księgowości (4% vs. 3%). Natomiast w administracji i zarządzaniu biurem w wyniku automatyzacji więcej przedsiębiorstw będzie redukować niż powiększać zespoły – 19% vs. 4%.
W obliczu największego od 12 lat niedoboru talentów coraz więcej przedsiębiorstw zamierza inwestować w rozwój swoich pracowników. Firmy są świadome, że znalezienie odpowiedniego kandydata może stanowić wyzwanie, dlatego aż 90% organizacji w Polsce przewiduje, że do 2020 r. będzie podnosić kwalifikacje swoich pracowników. Jednocześnie 34% przedsiębiorstw stwierdziło, że trudno jest szkolić pracowników w zakresie umiejętności technicznych, a 36% pracodawców przyznało, że jeszcze trudniej jest nauczyć ich kompetencji miękkich, takich jak myślenie analityczne i komunikacja.
Jakie umiejętności zyskają na znaczeniu w ciągu najbliższych dwóch lat? W produkcji przemysłowej, która ulegnie największym zmianom pod wpływem cyfryzacji będzie to zdolność uczenia się, zarządzania maszynami i rozwiązywania skomplikowanych problemów. W obsłudze klienta na znaczeniu zyska umiejętność komunikacji, budowania relacji i zarządzania cyfrowymi rozwiązaniami. Z kolei w administracji i zarządzaniu biurem, gdzie wiele zadań zostanie oddelegowanych maszynom, kluczowe staną się komunikacja, myślenie krytyczne i analiza oraz budowanie relacji i wywieranie wpływu.
Badaniem ManpowerGroup objęto 19417 pracodawców z 6 sektorów rynku z 44 krajów, w tym 301 z Polski. Pracodawcy zapytani byli o wpływ automatyzacji na poziom zatrudnienia w ich firmach w ciągu najbliższych dwóch lat, obszary, w stosunku do których przewidują oni największy wzrost zatrudnienia oraz o wdrażane strategie zarządzania talentami w celu utworzenia przyszłej kadry pracowniczej.