Postęp technologiczny zatacza coraz szersze kręgi, a sztuczna inteligencja wspiera dziś inżynierów w największych osiągnięciach ludzkości. Rynek wysokich technologii osiąga roczne wzrosty sięgające blisko 70 proc., co stwarza niepowtarzalną okazję dla potencjalnego pracownika na zatrudnienie rodem z kultury Sci-Fi.
Do niedawna sztuczna inteligencja kojarzyła się głównie z kinem i literaturą Science Fiction. I choć od wielu lat ta idea rozbudzała w nas wyobraźnię, do niedawna traktowaliśmy to zagadnienie jako futurystyczny motyw popkultury. Obecnie jest częścią naszej rzeczywistości.
Pojęcie sztucznej inteligencji (Artificial Intelligence) po raz pierwszy pojawiło się w latach 50-tych ubiegłego wieku, jednak jej prawdziwy rozwój nastąpił dopiero w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Swoim zakresem obejmuje ono rozwiązania technologiczne doskonale naśladujące ludzkie myślenie i zachowanie. Dzięki ich zastosowaniu wiele urządzeń potrafi wyciągać wnioski, przewidywać, podejmować decyzje, a nawet uczyć się. To wszystko dzieje się w sposób autonomiczny i adaptacyjny, ku uciesze technologicznych freak’ów.
Szansa dla branży space
W technologie związane ze sztuczną inteligencją inwestują nie tylko największe koncerny z branży IT, ale również niewielkie start-upy. Jak twierdzą specjaliści zajmujący się wysokimi technologiami, rynek ten osiąga rekordowe roczne wzrosty sięgające blisko 70 proc. Szacują również, że wartość tego sektora w 2022 roku wyniesie ponad 16 mld dolarów. Jednak aby jego rozwój był faktycznie możliwy, dla zainteresowanych firm pozyskanie specjalistów z zakresu IT stanie się niezbędne. Już teraz możemy zaobserwować silny rynek kandydata i ogromne zapotrzebowanie na profesjonalistów, jeśli chodzi o tę branżę.
– Sztuczna inteligencja jest narzędziem pozwalającym lepiej zrozumieć skomplikowane procesy zachodzące w kosmosie. Należy ją jednak postrzegać w kategoriach niszowej dziedziny, w której wciąż w dużej mierze brakuje specjalistów – mówi Paweł Rymaszewski, prezes Thorium Space, producenta satelitów i urządzeń telekomunikacyjnych dedykowanych branży kosmicznej. – Sektor space w ogóle jest mocno wymagający, jeśli chodzi o potencjalnych pracowników – oprócz wiedzy z zakresu matematyki i fizyki, niezbędna jest dobra znajomość przed wszystkim branżowego języka angielskiego - dodaje Rymaszewski.
Coraz większe niedobory kadrowe w IT
Jak pokazują dane z analizy przeprowadzonej przez Komisję Europejską, niedobory kadrowe w sektorze IT będą się dramatycznie pogłębiać. W raporcie przewidziano, że do 2020 roku zabraknie w Europie około 825 tys. specjalistów od IT. Na polskim rynku informatycznym sytuacja nie przedstawia się lepiej.
- Problem braku specjalistów w branży IT już od kilku lat zauważalny jest w całej Unii Europejskiej. Sytuacja dotyczy także Polski. Mury Politechniki Wrocławskiej rocznie opuszcza prawie 2 tysiące absolwentów kierunków związanych z branżą informatyczną. Nie mają oni żadnych problemów ze znalezieniem pracy – mówi Andrzej Charytoniuk z Działu Informacji i Promocji Politechniki Wrocławskiej. - Według badań naszego Biura Karier ponad 70% z nich pracuje w zawodzie już trzy miesiące od zakończenia nauki. Popyt na ich usługi jest tak duży, że spora część studentów zaczyna pracować już w trakcie nauki.
Dane GUS potwierdzają to stanowisko - absolwentów co roku jest blisko 400 tysięcy, z czego kierunki techniczne stanowią zaledwie 20%. Te liczby jasno wskazują, że trendem na najbliższe lata będą znaczące braki w kwestii profesjonalnych pracowników z branży IT. Takie uwarunkowanie sprawia, że studenci oraz absolwenci kierunków informatycznych mogą przebierać w ofertach.
- Już od kilku lat to właśnie kierunki związane z IT są najbardziej oblegane w czasie rekrutacji. O jedno miejsce na naszej uczelni stara się nawet 6 kandydatów. I ten trend stale rośnie. - uzupełnia Andrzej Charytoniuk z Działu Informacji i Promocji Politechniki Wrocławskiej
Marzenia stają się rzeczywistością
Wśród tych futurystycznych wizji znajduje się realizacja wielu ludzkich marzeń – od badania kolejnych galaktycznych przestrzeni, poprzez komercyjne podróże, aż po zamieszkiwanie na innych planetach. Jednak sny o podboju kosmosu to jedno – aby móc spełniać te fantazje, należy w pierwszej kolejności skupić się na technologii, która umożliwi dalszą eksplorację galaktyki. Sztuczna inteligencja z dużym prawdopodobieństwem jest odpowiedzią na wiele pytań natury technicznej, jeśli chodzi o postęp sektora kosmicznego.
- Sądzę, że wiele nierealnych z dzisiejszej perspektywy zamierzeń, w przyszłości, m.in. dzięki sztucznej inteligencji, pojawi się w zasięgu ludzkich możliwości – uważa Paweł Rymaszewski. - Choćby autonomiczne misje kosmiczne bez załogi ludzkiej. A co za tym idzie większe bezpieczeństwo i ograniczenie udziału człowieka w misjach kosmicznych do niezbędnego minimum.
Zdaniem naukowców lata 2040–2050 będą pierwszym w historii okresem, kiedy sztuczna inteligencja dorówna ludzkim możliwościom lub nawet je przewyższy. Obecnie wszystkie czynności, które potrafi wykonać, są kreowane przez człowieka. Według naukowców również w najbliższej przyszłości będzie funkcjonowała podobnie. Różnica będzie polegać na tym, że sama określi kryteria działania i będzie w stanie zaproponować nieszablonowe rozwiązania zadanych problemów. Aktualne uwarunkowania rynkowe to atrakcyjny moment dla obecnych studentów i absolwentów kierunków technicznych, mają oni szansę brać udział w procesie tworzenia kolejnych rozwiązań wspierających ewolucję sztucznej inteligencji. Dla rozwoju sektora kosmicznego wzrost zatrudnienia w branży związanej z AI może okazać się szczególnie wartościowy. Dzięki wiedzy specjalistów, stałe ulepszanie sztucznej inteligencji umożliwi nie tylko ograniczenie ryzyka dla ludzi przebywających w kosmosie, co z pewnością będzie bezcenne w sytuacjach kryzysowych. Przyczyni się to również do większego bezpieczeństwa misji kosmicznych.
Sztuczna inteligencja umożliwi także analizę dużej ilości danych oraz bardziej precyzyjne działania w przestrzeni międzyplanetarnej, które pozwolą na duże oszczędności przedsiębiorstwom działającym w branży space. Jednocześnie będzie możliwa optymalizacja wielkości i stopnia zaangażowania zespołów projektowych, które do tej pory odpowiadają za obsługę tych procesów.
Dla wielu sceptyków niebezpieczne może być pozostawienie sztucznej inteligencji zbyt dużej decyzyjności, co mogłoby to obrócić się przeciwko człowiekowi. Na razie jest to jednak wyłącznie emocjonujący wątek wielu filmów science fiction.
Czy wiesz, że…
Sztuczna inteligencja potrzebowała jedynie 4 godzin, aby opanować arcymistrzowską grę w szachy.