Na koniec marca 2020 roku, całkowite zasoby biurowe we Wrocławiu sięgnęły 1,2 mln m2, tym samym miasto utrzymało drugie miejsce wśród ośmiu rynków regionalnych – wynika z najnowszych danych Działu Badań Rynku firmy doradczej Knight Frank
Po wysokiej nowej podaży odnotowanej w IV kw. 2019 roku, początek roku w stolicy Dolnego Śląska pod względem nowo oddanych projektów rozpoczął się dość spokojnie. Do użytku oddano tylko jeden biurowiec o powierzchni 8.250 m2, który został wybudowany na potrzeby właściciela budynku. Jednak w budowie pozostawało ponad 170.000 m2, z czego niemal połowa planowana jest do ukończenia jeszcze w 2020 roku. Największą inwestycją w budowie pozostaje MidPoint 71 o powierzchni prawie 37.000 m2.
Na koniec marca 2020 roku, na wrocławskim rynku biurowym zaobserwowano spadek współczynnika pustostanów o 0,7 pp. kw./kw. do poziomu 11,8% (140.400 m2 powierzchni biurowej dostępnej na wynajem). Do obniżenia wskaźnika przyczyniła się ograniczona nowa podaż. Zapotrzebowanie na powierzchnię biurową we Wrocławiu nie słabnie. Wolumen transakcji najmu na koniec marca 2020 roku wyniósł 48.000 m2. Wynik ten był o około 50% wyższy niż odnotowany w analogicznym okresie 2019 roku.
- Pierwszy kwartał był udany pod względem popytu, ale tak naprawdę drugi kwartał pokaże jaki realny wpływ będzie miała pandemia COVID-19 na ten jeden z trzech największych rynków biurowych w Polsce – mówi Maciej Moralewicz, Dyrektor Regionalny Knight Frank we Wrocławiu. - Pozytywnym sygnałem jest fakt, iż życie na budowach nie zamarło i wciąż są najemcy, którzy chcą wynajmować nowe biura.
Łącznie na rynkach regionalnych w tym czasie wynajęto 220.000 m kw. powierzchni biurowej, w tym najwięcej w Krakowie (62.100 m kw.), Wrocławiu (47.900 m kw.) i Łodzi (37.700 m kw.).